Przed zakupem maski Bingospa Latte Forte z jogurtem do włosów suchych i łamliwych, chciałam znaleźć w
internecie recenzcje na temat maski i jak na złość nic nie było, poza
nielicznymi artykułami na jej temat.
Nie było mniejszych opakowań i przyznam się szczerze ,
miałam wątpliwości, kupić litr,wydać kasę (chociaż nie była mega droga 28zł), a potem
mogło się okazać, że do niczego nie będzie się nadawać.
Czarne wizje nie sprawdziły się i już chyba miesiąc ją stosuję. Raz na tydzień w zupełności wystarcza.
Jeśli częściej bym używała, to moje włosy
byłyby obciążone. W opisie producenta
pisze, żeby przez pierwsze dni stosowania, nakładać maskę przez 5 dni pod rząd... ale chyba
taka opcja sprawdza się przy naprawdę zniszczonych i wysuszonych włosach… moje
kudły na szczęście do takich nie należą i po 3dniach codziennego stosowania były
mega obciążone, wydawały się suche, więc dałam sobie spokój .
Nakładanie maski nie stwarza problemu, chociaż konsystencja
nie jest gęsta (a takie maski lubię), ale nie jest też leista. Mocny zapach jak
proszek do prania utrzymuje się przez cały dzień, co może być uciążliwe dla
osób , które nie tolerują takich zapachów ;P. Zalecane jest trzymanie maski na głowie przez 10minut, dla mnie to za mało i trzymam dłużej. A włosy same w sobie po użyciu są fajne, maska dobrze się zmywa i włosy nie są poplątane.
I oczywiście jak po każdej masce... to tak i Bingospa obciąża włosy, ale to żaden minus :).
Poleciłabym ją każdej osobie do przetestowania, która wie, że żaden produkt nie zrobi cudów na głowie, a tylko systematyczna pielęgnacja może poprawić stan włosów, ale na to trzeba czasu…jak we wszystkim :).
na razie mam 3 maski jeszcze do zużycia także ta poczeka;)
OdpowiedzUsuńale pewnie ją dorwę zaniedłgo;D
ja wolę maski kallos, gdzie za litr wychodzi 10-12 zł ;) + przesyłka;d
OdpowiedzUsuńJa, już mam swojego ulubieńca wśród masek i jest to Mila- maska z proteinami mlecznymi jest nie zawodna ma wspaniały zapach, który utrzymuje się na włosach i nie obciąża ! Uwielbiam ją <33
OdpowiedzUsuńA na Bingospa chyba też się skuszę.. Zobaczymy ;)
Pozdrawiam.
Podziwiam za chęci i determinację:)
OdpowiedzUsuńKolejna przydatna recenzja, również obserwuje:)
OdpowiedzUsuńTak, Bingo celuje w niskich cenach za duża pojemność, ale ich składy są fantastyczne. Aż trudno uwierzyć!
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa recenzji tej maski- też nigdzie nie znalazłam :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam ochotę na tą maskę, ale jak na złość nigdzie nie mogę jej znaleźć :(
OdpowiedzUsuńna kuracji 12 ziół też jest "codzienne" zalecenie i również sobie tego nie wyobrażam. Nie rozumiem też czemu producenci upierają się przy wielkich opakowaniach :(
OdpowiedzUsuńileż ja sobie upatrzyłam masek z Bingo... na razie mam tylko tą z masłem shea i pięcioma algami, ale chcę więcej :D
OdpowiedzUsuńmam tą maskę, bardzo fajna jest, ja kupiłam litr za 20zł :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę maskę!
OdpowiedzUsuń