niedziela, 28 października 2012

Serum termoochronne i olejek arganowy firmy Marion.

Kolejne produkty, które mogę zaliczyć do jak najbardziej udanych.... może dlatego, że moje włosy nie należą do zbytnio wymagających i nie oczekują, że zakupienie jednego produktu zrobi czary mary na głowie i będę się cieszyć zdrowymi i idealnymi włosami.
Serum termoochronne, jak i olejek arganowy były spontanicznym zakupem w drogerii, bo ładnie na półce wyglądały i ceną nie odstraszały (ok.8zł). Tak jak ładnie wyglądają, to tak ładnie włosy prezentują się po ich użyciu... wiadomo silikony, ale w jakiś tam sposób chronią przed ciepłym powietrzem z suszarki, włosy są mięciutkie, sypkie i nie zauważyłam, żeby coś się złego działo z kłaczkami podczas użytkowania tych produktów. Nie obciążają i kuszą ładnym zapachem. Czasem na noc nakładam sobie troszeczkę olejku na kłaczki i po umyciu bez odżywki cieszę się super miękkimi włosami. 

Dzisiejsze włosy mają gorszy dzień, to chyba przez pogodę, najlepiej czują się w warkoczu pod kurtką :)
enjoy!

niedziela, 21 października 2012

Październik.

dzisiejsze kłaczki...jeszcze wilgotne po masce BingoSpa.
Wakacje minęły, przyszedł październik i brak czasu na blogowanie oraz "dogłębne" pielęgnowanie włosów.
Nie olejuję włosów,  maski nakładam sporadycznie.  Niestety codziennie muszę je myć i suszyć suszarką każdego ranka... Staram się chronić kłaczki nakładając odżywki i serum termoochronne, ale jak wiadomo, przed szkodliwym działaniem temperatury nie ma całkowitej ochrony. W porannym pośpiechu włosy się rwą, wypadają, kruszą i tak w sumie codziennie. Ale to nie oznacza, że całkowicie zrezygnowałam z pielęgnacji :).

Naprzemiennie wraz z BingoSpa, stosuję maski nawilżające(poniżej na zdjęciu), ich "fachowe" recenzje oraz składy można bez problemu znaleźć w sieci. Nie płacę dużo za kosmetyki do włosów, bo po pierwsze pieniędzy w studenckim portfelu zawsze brakuje, a po drugie tanie nie oznacza złe i tak jest w tym przypadku.
Średnia cena 7-8zł za opakowanie, produkty są wydajne, zapachy mają obłędne i nie obciążają włosów. Bez problemu nakładają się oraz spłukują, po użyciu włoski są puszyste, gładkie i nawilżone.
Alterrę oraz Kompres z Joanny na pewno jeszcze kupię.

Jest mi niezmiernie miło, że odwiedzacie bloga, obserwujecie i komentujecie, chociaż notki  nie pojawiają się regularnie i nie mam czasu na odwiedzanie Waszych stron. 
Enjoy!