poniedziałek, 20 maja 2013

Maj.

Kiedy ostatni raz pisałam notkę, był kwiecień, śnieg i tak moje włosy wyglądały.. teraz jest maj i w sumie niewiele się zmieniło, nawet szampon i maski są takie same;)

tak jak już kiedyś wspominałam, nie jestem wymagającym konsumentem i nie wydaję dużo pieniędzy na odżywki, czy szampony. W ostatnim miesiącu nowością na mojej półce była odżywka  John Frieda, Sheer Blonde, Go Blonder Lightening Conditioner, cena zależna od sklepu 20-30 zł (250ml). Opakowanie i cena wyglądają luksusowo, szkoda, że nie może pochwalić się takim działaniem. 
Odżywka jak każda inna nawet ta za 5 zł... różnicy nie widzę, może tylko to,  że włosy są jeszcze bardziej śliskie i gładkie niż zwykle... ale żeby taki efekt osiągnąć nie trzeba wydawać od razu 3dych...stanowczo za dużo.  Więc jak nie masz na co wydać kasy, to polecam. Szampon Guhl>link< oraz odżywka w spreju Andrelon kupione w Holandii, spisują się świetnie, niestety, nie można ich kupić stacjonarnie u mnie w mieście...

A na koniec poranne, świeżo po umyciu włosy  :D

enjoy!