A czy coś się zmieniło, ich stan się pogorszył? nie zauważyłam, a nawet poczułam się lepiej, włosy mogły odetchnąć od natłoku masek, maseczek, odżywek i innych bajerów.
Niestety a może stety wakacje kiedyś muszą się skończyć i zaczynam znowu łaskawszą ręką pielęgnować moje kłaczki. Co z tego wyniknie, nie wiem, ale wszystkie postępy w tej kwestii zamierzam tutaj publikować.
dla przypomnienia, moje kudły:
pozdro mordeczki, cieszę się , że nawet jak nie pisałam, to odwiedzaliście mnie, enjoy!